Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ludobójstwo w tropikach

13 czerwca 2025 | Rzecz o historii | Bogusław Chrabota
Zajęcie Phnom Penh przez Czerwonych Khmerów 17 kwietnia 1975 r. zakończyło wojnę domową w Kambodży, ale rozpoczęło rządy Pol Pota i krwawy terror
autor zdjęcia: Roland Neveu/LightRocket via Getty Images
źródło: Rzeczpospolita
Zajęcie Phnom Penh przez Czerwonych Khmerów 17 kwietnia 1975 r. zakończyło wojnę domową w Kambodży, ale rozpoczęło rządy Pol Pota i krwawy terror
Chum Mey, jeden z ocalałych z tajnego więzienia Czerwonych Khmerów S-21, składa zeznania przed Nadzwyczajnymi Izbami Sądów Kambodży, 30 czerwca 2009 r.
autor zdjęcia: www.eccc.gov.kh
źródło: Rzeczpospolita
Chum Mey, jeden z ocalałych z tajnego więzienia Czerwonych Khmerów S-21, składa zeznania przed Nadzwyczajnymi Izbami Sądów Kambodży, 30 czerwca 2009 r.
Cela w więzieniu S-21, w której przetrzymywano i torturowano Chum Meya
autor zdjęcia: aaaaa
źródło: Rzeczpospolita
Cela w więzieniu S-21, w której przetrzymywano i torturowano Chum Meya

Ludzkie ciała w różnych fazach rozpadu znaleźli w styczniu 1979 r. w więzieniu Tuol Sleng w Phnom Penh wietnamscy żołnierze, którzy uwalniali miasto od okupujących je od kwietnia 1975 r. Czerwonych Khmerów. Był to koniec reżimu, który przeszedł do historii jako jedna z najbrutalniejszych wersji komunizmu.

Chum Mey do dziś opowiada, że był tylko prostym człowiekiem z kambodżańskiej wioski, który marzył o tym, by naprawiać maszyny. Koło historii porwało go bez jego starań i wysiłku. Często zadaje sobie pytanie, dlaczego to właśnie jemu dane było przeżyć, ale czy myśli o tych, których obciążył wymuszonymi zeznaniami w śledztwie? W jego wspomnieniach brak tego wątku. Czy można mu czynić z tego zarzut?

Więzienie

Ludobójstwo w tropikach nie jest wcale bardziej estetyczne od ludobójstwa pod innymi szerokościami geograficznymi, mimo że dokonuje się w bajkowym krajobrazie i przy pełnym słońcu. Ludobójstwo w tropikach za to niewątpliwie bardziej śmierdzi. Ludzkie ciało w wysokiej temperaturze rozkłada się błyskawicznie, wcześniej puchnąc, a potem przechodząc w fazę gnicia. Wystarczy kilkanaście godzin i niedożywione ciała wygłodzonych ludzi najpierw stają się granatowe, potem pęcznieją, by w końcu eksplodować i zapaść się w sobie. Tyle że ta ostatnia faza to już koniec procesu, po którym schodząca z nas biologiczna pokrywa zaczyna odsłaniać kości. Ile to wszystko trwa? Nie wiem, w tropikach na pewno krócej niż nad Wisłą. Takie właśnie ludzkie ciała w różnych fazach rozpadu znaleźli w styczniu 1979 r. w więzieniu Tuol Sleng w Phnom Penh wietnamscy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13200

Wydanie: 13200

Spis treści

Gość ,,Rzeczpospolitej''

Zamów abonament